Prace magisterskie i licencjackie o narkomanii i uzależnieniach

Chcemy przybliżyć problematykę narkomanii, jako problemu społecznego poprzez prezentację tego problemu w publikacjach takich jak prace magisterskie, prace licencjackie i inne prace dyplomowe

Zażywanie narkotyków w społeczeństwie – wyniki badań

Badania przeprowadzone na temat zażywania narkotyków w społeczeństwie wykazują, że narkomania jest poważnym problemem zdrowotnym i społecznym. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), około 35 milionów ludzi na całym świecie jest uzależnionych od narkotyków, a wiele milionów innych ludzi stosuje narkotyki okresowo.

Badania wskazują, że wiele osób zaczyna zażywać narkotyki w wieku młodzieńczym. Wpływają na to takie czynniki, jak wpływ grupy rówieśniczej, zwiększone ryzyko depresji i niepokoju, łatwy dostęp do narkotyków i brak zdrowych sposobów radzenia sobie ze stresem. Badania wykazują, że stosowanie narkotyków może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, takich jak choroby serca, uszkodzenia mózgu, problemy psychiatryczne i choroby zakaźne.

Badania wskazują również, że zażywanie narkotyków ma negatywny wpływ na rodzinę i społeczeństwo jako całość. Osoby uzależnione od narkotyków często tracą pracę, popadają w długi, doświadczają problemów z prawem i stają się bardziej skłonne do przemocy i przestępstw.

Badania wykazują, że walka z narkomanią wymaga interdyscyplinarnego podejścia, w którym różne sektory społeczne, jak służba zdrowia, edukacja, prawo i społeczeństwo, współpracują ze sobą. Należy podjąć szereg działań, takich jak zapobieganie uzależnieniom, zwalczanie przestępczości związanej z narkotykami, zapewnienie skutecznej pomocy dla osób uzależnionych oraz wspieranie rodzin dotkniętych problemem narkomanii. W ramach walki z narkomanią istotne są również kampanie społeczne, skierowane do młodzieży, której ryzyko uzależnienia jest szczególnie wysokie.

Stany Zjednoczone

Problem narkomanii w Stanach Zjednoczonych jest bardzo poważny i stanowi jedno z największych wyzwań zdrowotnych i społecznych w kraju. Według Narodowego Instytutu ds. Nadużywania Narkotyków (NIDA), w Stanach Zjednoczonych w 2019 roku ponad 20 milionów osób w wieku 12 lat i starszych stosowało narkotyki w poprzednim roku, co stanowiło około 7,9% populacji.

W Stanach Zjednoczonych najczęściej stosowanymi narkotykami są opioidy, w tym leki opioidowe na receptę, heroina i syntetyczne opioidy, takie jak fentanyl. NIDA podaje, że w 2019 roku około 50 000 osób zmarło z powodu związanych z opioidami przedawkowań. Stany Zjednoczone są również jednym z największych rynków kokainy na świecie, a liczba osób zażywających amfetaminy i metamfetaminy znacznie wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat.

Problem narkomanii w Stanach Zjednoczonych ma negatywny wpływ na całe społeczeństwo. Osoby uzależnione od narkotyków często tracą pracę, mają problemy finansowe i rodzinne, a także stają się bardziej skłonne do przemocy i przestępstw. Z powodu związanych z narkotykami przedawkowań rośnie liczba zgonów, co stanowi poważne wyzwanie dla służby zdrowia i rządu.

Rząd Stanów Zjednoczonych podejmuje wiele działań w celu zwalczania problemu narkomanii. Jednym z najważniejszych jest walka z epidemią opioidową, która skłoniła rząd federalny do opracowania strategii na poziomie krajowym i lokalnym. W ramach działań podejmowanych przez rząd, instytucje i organizacje społeczne realizują kampanie profilaktyczne, organizują programy terapii i rehabilitacji, wspierają badania naukowe i edukują społeczeństwo na temat negatywnych skutków używania narkotyków.

Europa

Pocztowe badanie zdrowia publicznego z 2005 roku, zawierające jedno pytanie dotyczące palenia marihuany, zostało przeprowadzono wśród osób w wieku 16-84 (ogólna liczebność próby – łącznie ok. 64 tys. osób) i uzyskano odsetek odpowiedzi na poziomie 63%. Tzw. operat losowania stanowiły wszystkie osoby w wieku 16-84 lat, mieszkające w Szwecji (ok. 7 milionów osób).

Młodzi dorośli w wieku 15-34 lat są często uwzględniani w działaniach mających na celu zwalczanie problemu narkomanii. W tej grupie wiekowej odsetek osób używających narkotyki w ciągu ostatniego roku jest wyższy niż w całej populacji (15-64 lata). Najwyższe wskaźniki rozpowszechnienia używania narkotyków w ciągu ostatniego roku notowane są we Francji (22,6% w 2017 roku), Holandii (21,5% – 2018) oraz we Włoszech (21,3% w 2017 roku), co oznacza, że co piąta osoba z tej grupy wiekowej stosowała narkotyki. W Polsce odsetek ten wyniósł 10,4% (2018), co stawia nasz kraj wśród państw o niższych wskaźnikach narkomanii.[1]

Wykres 1. Używanie narkotyków w ciągu ostatniego roku wśród osób w wieku 15-34 lata (%)

Źródło: Biuletyn Statystyczny EMCDDA, 2020

Według badania przeprowadzonego w 2018 roku przez Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii i Kantar Polska, marihuana jest najczęściej stosowanym narkotykiem w populacji ogólnej, z odsetkiem 12,1%. W grupie wiekowej 15-34 lat, 7,8% badanych przyznało się do jej zażywania. Badania wykazały, że w całej badanej populacji (15-64 lata) wyższy odsetek używania marihuany stwierdzono u mężczyzn (16,4%) niż u kobiet (7,7%) w przypadku wskaźnika używania narkotyku kiedykolwiek w życiu. Jeśli chodzi o stosowanie marihuany i haszyszu w ciągu ostatniego miesiąca, 2% badanych (15-64 lata) używało tych substancji. Jednakże w młodszych grupach wiekowych odsetek ten jest znacznie wyższy – wynosi on 4,4% (15-24 lata) oraz 3,9% (25-34 lata).[2]


[1] A. Malczewski, P. Jabłoński (red.), Raport o stanie narkomanii w Polsce, Krajowe Biuro do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii, Warszawa 2020, s. 7

[2] Ibidem, s. 8

Nadzieje i oczekiwania wobec relacji rodzinnych u dorosłych dzieci alkoholików

podrozdział z dziewiątego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

Ostatnim zagadnieniem, które umieściłem w obszarze swoich badawczych zainteresowań, była próba oceny możliwości wpływu na zmianę istniejących w rodzinach alkoholowych relacji interpersonalnych. Chciałem przede wszystkim ustalić, na ile realne, zdaniem dorosłych dzieci alkoholików, były możliwości poprawy panujących stosunków w rodzinie, co według nich mogłoby ewentualnie zmienić te stosunki oraz czy sami byli lub może nadal są w stanie coś w tym zakresie zrobić, a jeżeli tak, to co by miało to być. Do tego problemu badawczego sformułowałem 3 pytania, które w kwestionariuszu wywiadu oznaczone są numerami 127, 128, i 129. Jedno pytanie było opatrzone kafeterią zamkniętą, natomiast dwa pozostałe miały charakter pytań otwartych. Badani mieli dzięki temu możliwość wyrażenia swojej własnej nieskrępowanej opinii. Z uwagi na to, że wypowiedzi te są bardzo interesujące, postanowiłem więc zaprezentować je wszystkie w mojej pracy. Przedstawiam poniżej kolejno zadawane pytania i uzyskane na nie odpowiedzi:

Tabela 9.1. Ocena możliwości wpływu na relacje w rodzinach.

Pytanie Możliwe odpowiedzi Ilość wskazań
Na ile realne wg Ciebie są lub były możliwości poprawy lub jakiekolwiek zmiany istniejących w rodzinie relacji ? -są lub były duże możliwości aby coś zmienić,

-raczej są lub były możliwości, aby coś zmienić,

-są lub były niewielkie możliwości, aby coś zmienić,

-raczej nie ma lub nie było możliwości, aby coś zmienić,

-nie ma lub nie było żadnej możliwości, aby coś zmienić.

1

5

3

6

2

Pytanie: Spróbuj opisać krótko własnymi słowami, co Twoim zdaniem mogłoby zmienić aktualne lub kiedyś istniejące relacje rodzinne?

Wypowiedzi dorosłych dzieci alkoholików:

„Gdyby ojciec przestał pić. Powodem moich wszystkich problemów było picie ojca. Chciałabym, żeby moja siostra podjęła leczenie. Mama żyje swoim życiem. Nadopiekuńczość moja i siostry wynikająca ze wzajemnego troszczenia się o siebie pozostała mi do dzisiaj. Mama wydaje się być najzdrowsza.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr1)

„Gdyby ojciec przestał pić. Gdyby brat uporał się ze swoją urazą do ojca i zmienił swoją postawę wobec niego. Brat ma żal do ojca, nie potrafi mu przebaczyć. Ja akceptowałam ojca, ale nie jego picie.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 2)

„Wszystkich wysłałabym na leczenie. Brat jest bardzo pobudliwy. Mama swoim zachowaniem i słowami prowokowała ojca do kłótni, niekiedy przejawiała także agresję. Ojciec ma stany depresyjne. Mogłoby się coś zmienić, gdyby ojciec podjął leczenie ze swego uzależnienia lub gdyby rodzice się rozwiedli. Mama jednak twierdzi, że musi żyć z ojcem.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 3)

„Chciałabym, żeby trafili na terapię, są zainteresowani zmianą. Moja zmiana wynikająca z udziału w spotkaniach „DDA”, moja większa świadomość i wiedza, większa otwartość i szczerość w wyrażaniu moich uczuć i przyznanie się do słabości. Widzę, że starają się zauważyć i docenić moje uczucia i potrzeby.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 4)

„Przyczyną trudności w rodzinie było tylko to, że ojciec pił. Chyba stał się cud, bo od jakiegoś czasu ojciec już nie pije i relacje rodzinne znacznie poprawiły się.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 5)

„Chciałbym pamiętać stale o zasadzie – „trzy razy pomyśl, zanim coś zrobisz, powiesz”. Istotną sprawą jest tutaj szczerość wobec członków rodziny. Oczywiście ważne jest też uświadomienie sobie, że każdy z nas jest ważny i kochany. Należałoby odnieść się do praw człowieka ( do życia, prawdy, zdrowia) i chcieć je respektować. Wówczas relacje rodzinne mogłyby się polepszyć.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 6)

„Gdybym stał się bardziej otwarty, gdybym mógł im powiedzieć to, co mnie bolało, jak odczuwałem swoje dzieciństwo.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 7)

„Gdybyśmy w porę zobaczyli, że picie ojca może przerodzić się w nałóg. Dzisiaj zdrowienie, czyli leczenie ojca.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 8)

„Zajmowanie się sobą, praca nad sobą, moje zdrowienie, koncentrowanie się na rzeczach pozytywnych. Uregulowanie spraw prawnych ( rozwodowa, alimentacyjna). To wymaga dużo czasu, aby coś mogło się zmienić. Brak zaufania, trudno byłoby zmienić wszystko naraz i od razu.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 9)

„Musiałoby dojść do jakiejś tragedii, żeby otworzyły im się oczy. Moi rodzice nie umieją się porozumieć, zachowują się jak dzieci, pozostają sprawy nie domówione. Boję się, że jak dziadek umrze, to ojciec mógłby tu zamieszkać, a ja tego nie chcę. Nawet gdyby ojciec był trzeźwy, nawet przez kilka lat i udowodnił mi, że jest wiarygodny, nie chciałabym z nim mieszkać. Za dużo narozrabiał i nie wierzę, że mogłoby się coś zmienić na lepsze. Moja mama liczyła na to, że gdy ojciec miał okresy trzeźwości, to powróci do rodziny i że jakoś ułożą sobie życie na nowo, ale zawsze się zawiodła.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 10)

„Podjęcie leczenia przez ojca i matkę, uczęszczanie dzieci na spotkania „Al-Ateen”, udostępnienie książek, broszur na temat choroby alkoholowej i współuzależnienia, porady prawne dla rodziny.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 11)

„Żeby matka i brat się zmienili i chcieli wysłuchać krytycznych uwag na swój temat oraz obiektywnie zastanowić się, na ile są słuszne.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 12)

„Relacje w mojej rodzinie mogłyby się zmienić, gdyby mama dojrzała do tego by przyznać się, że jest chora i potrzebuje pomocy.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 13)

„Gdyby mama i ojciec chcieli się leczyć.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 14)

„Leczenie ojca mogłoby może coś zmienić. Udział matki w „Al-Anon” jest czymś wręcz koniecznym, gdyby chciało spojrzeć się z nadzieją w przyszłość, a przynajmniej mogłoby zdemaskować zakłamanie, okłamywanie siebie. Podobnie mój czy brata udział w „DDA” lub „Al-Anon”.

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 15)

„Myślę, że gdyby ojciec leczył się, gdyby mama chodziła na spotkania „Al-Anon”, brat i siostra na „DDA”, uświadomienie sobie faktu, że alkoholizm jest chorobą.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 16)

„Nagła duża zmiana, która zburzyłaby istniejący układ i zmusiła do zorganizowania życia od nowa tzw.”pozytywna dezintegracja”, z której z pomocą Bożą można wyjść odmienionym.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 17)

Pytanie: Jak myślisz, co Twoim zdaniem Ty sam/a możesz zrobić obecnie lub mogłeś/aś zrobić w przeszłości, aby poprawić atmosferę życia w Twojej rodzinie ?

Wypowiedzi dorosłych dzieci alkoholików.

„W przeszłości raczej nic nie mogłam zrobić. Te moje bunty i wylewanie alkoholu, myślałam, że poprawią atmosferę. Obecnie zaczęłam się leczyć i dbać o siebie. To tyle, co mogę zrobić.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 1)

„Więcej rozmawiać, otwarcie mówić o swoich uczuciach, omawiać wspólnie problemy, sytuacje.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 2)

„Uważam, że to jest ich sprawa. Nie mam zamiaru być dłużej w roli rozjemcy. Za dużo nerwów mnie to kosztowało. Nie mam wpływu na to, co dzieje się z nimi, nie mogę ich zmienić.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 3)

„Muszę uporządkować swoje własne emocje, życie, sprawy, zadbać o własne zdrowienie. Szanować ich, doceniać ich, liczyć się z nimi, okazywać więcej otwartości i cierpliwości.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 4)

„Dawniej nic, teraz też nic. To zależało tylko od picia ojca.”

( Źródło K.W. nr 5)

„Przede wszystkim uzdrowić swoje nawyki, nałogi, abym nie przyczyniał się do powiększania złych relacji w rodzinie. Mniej oceniać innych, nie wypowiadać pochopnie sądów o drugich. Zaakceptować siebie i innych takimi, jacy jesteśmy.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 6)

„Gdybym zaczął z nimi rozmawiać, ale mi już nie zależy, nie widzę takiej potrzeby. Mieszkam samodzielnie i nie chcę do nich wracać, nie widzę sensu.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 7)

„Uświadomić rodzinie, czym jest pijaństwo i przedstawić skutki tego pijaństwa. Obnażyć prawdę.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 8)

„Próba zmiany nastawienia mojego do ojca, moje zdrowienie. Uniezależnienie się od ojca finansowe i emocjonalne.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 9)

„To nie zależy ode mnie, to ojciec musiałby przestać pić. Chciałabym mieszkać samodzielnie, ponieważ obawiam się konfliktów z bratem. Chciałabym, żeby moi rodzice się kiedyś zeszli, trochę liczę na to.”

                                                                                   ( Źródło K.W. nr 10)

„Uczęszczanie na spotkania „DDA”, kontakt z psychologiem (stały i częsty). Wiara w Boga i zawierzenie Jemu. Czytanie książek i broszur na temat choroby alkoholowej i współuzależnienia. Udział w różnych terapiach, treningu asertywności itp.”

( Źródło K.W. nr 11)

„Gdybym mogła uniknąć życia w tej rodzinie, uniknąć mieszkania wspólnego z nimi. Żadnych wielkich miłości by nie było, ale utrzymywałabym kontakt sporadyczny, a tak jest on zerwany całkowicie. Z ojcem – gdyby żył – utrzymywałabym kontakt.”

( Źródło K.W. nr 12)

„Mogłam: zajęłam się własną osobą, nie zamierzam całe życie ponosić konsekwencji tego, że mam chorych rodziców, których zresztą bardzo kocham.”

( Źródło K.W. nr 13)

„Żebym się nie wtrącała w ich sprawy, żebym sama się poczuła dobrze ze sobą, żebym znalazła sobie pracę.”

( Źródło K.W. nr 14)

„W przeszłości nie mogłam zrobić nic, choć chyba chciałam ulegając we wszystkim rodzicom, zaspokajając ich wymagania. Obecnie mogę jedynie pomóc sobie, jeśli dołożę wszelkich starań, aby wyleczyć się ze współuzależnienia i nauczyć się żyć akceptując to, czego nie mogę zmienić, akceptując sytuację, jaka jest w rodzinie.”

( Źródło K.W. nr 15)

„Chodziłam na „DDA”, wyprowadziłam się z domu i wtedy stwierdziłam, że tęsknię za nimi i ich kocham. Wtedy relacja z moim ojcem poprawiła się.”

( Źródło K.W. nr 16)

„Pracować nad sobą, zmieniać siebie a rodzinę bardzo pośrednio. Gdy mam z nimi kon przede wszyhodzić w stare schematy zachowań, w starą rolę, być sobą.”

( Źródło K.W. nr 17)

Postrzeganie swoich zadań i obowiązków wynikających z funkcjonowania w rodzinie przez dorosłe dzieci alkoholików

podrozdział z ósmego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

Badając relacje interpersonalne w rodzinach z problemem alkoholowym chciałem dowiedzieć się, jak wyglądał podział obowiązków domowych, kto głównie utrzymywał rodzinę finansowo oraz jaki był ogólny stosunek badanych do wykonywanych przez siebie prac domowych. Zadałem badanym 8 pytań, które oznaczone są w kwestionariuszu wywiadu nastepującymi numerami: 3, 4, 110, 111, 112, 113, 114 oraz 115. Pytania te nie były opatrzone identyczną kafeterią. Stąd część uzyskanych odpowiedzi przedstawiam w tabeli, a pozostałe w formie graficznej na wykresach.

Tabela 8.1. Stosunek dorosłych dzieci alkoholików do obowiązków domowych.

Pytanie Odpowiedzi Ilość wskazań
Czy włączałeś/aś się w wykonywanie prac domowych? – raczej zawsze .…………………………………………

– czasami.…………………………………………………..

– dość rzadko……………………………………………..

– dość często………………………………………………

– raczej nigdy………………………………………………

5

5

3

2

2

Czy chętnie pomagałeś/aś w domu rodzicom ? – dość często………………………………………………

– czasami……………………………………………………

– dość rzadko……………………………………………..

– raczej zawsze……………………………………………

– raczej nigdy………………………………………………

5

5

3

2

2

Czy zakres prac, który wykonywałeś/aś w domu był sprawą Twojego wyboru ?………………………

-był z góry Tobie narzucony ?………………………..

-był uzgadniany wspólnie z innymi?………………..

8

5

4

Czy czynności, które wykonywałeś/aś w domu….. -niekiedy się zmieniały, ale były raczej stałe ?……

-zawsze były stałe ?……………………………………..

-często się zmieniały w zależności od potrzeby ?

8

5

4

Czy obowiązki domowe w Twoim odczuciu… były niesprawiedliwie rozłożone na wszystkich ?

-były źródłem ciągłych konfliktów ?………………..

-były sprawiedliwie podzielone na wszystkich ?..

12

6

2

Z powyższej tabeli wynika, że dla większości badanych przeze mnie dorosłych dzieci alkoholików podejmowanie obowiązków i prac domowych nie stanowiło problemu. Badani  dość chętnie bowiem pomagali w domu swoim rodzicom i na ogół sami określali sobie zakres wykonywanych przez siebie prac. Z bardziej szczegółowej analizy wynika, że dużo częściej a także chętniej pomagały w domu dziewczynki. Chłopcy natomiast byli pod tym względem dużo mniej aktywni. Wśród 12 wskazanych dzieci znalazło się zaledwie 3 chłopców i byli to najstarsi bracia. Wykonywane czynności niekiedy się zmieniały, ale były raczej stałe. Z drugiej jednak strony interesujące jest to, że około 2/3 badanych uważa, iż obowiązki domowe były niesprawiedliwie rozłożone na wszystkich członków rodziny. Około 1/3 badanych uważa również, że obowiązki domowe były źródłem ciągłych konfliktów w rodzinie.

Na kolejnych dwóch wykresach prezentuję odpowiedzi na pytania dotyczące materialnego utrzymywania rodziny oraz wykonywania obowiązków i prac domowych. W kwestionariuszu wywiadu pytania te oznaczone są numerami 4 i 5. Badani mieli za zadanie umieścić na kolejnych miejscach od pierwszego poczynając wszystkie osoby z rodziny. Wykresy przedstawiają ilość wskazań tylko z pierwszych dwóch miejsc.

Z obu wykresów wynika, że o ile ciężar finansowego utrzymywania rodziny spoczywał prawie w równym stopniu na matkach, jak i na ojcach, to już obowiązki i prace domowe należały głównie do matek i dzieci. Na wykresie ukazującym finansowe utrzymywanie rodziny na pierwszy miejscu łącznie wszyscy ojcowie uzyskali o dwa wskazania więcej od matek. Z kolei na drugim miejscu ogółem matki uzyskały o trzy wskazania więcej od ojców. Na wykresie przedstawiającym rozkład obowiązków i prac domowych na pierwszym miejscu zdecydowanie najczęściej umieszczane były matki. Na drugim miejscu natomiast najwięcej wskazań przypadło dzieciom. Wykres ten pokazuje również, że zarówno na pierwszym, jak i na drugim miejscu, ilość wskazań na ojców jest stosunkowo mała. Oznacza to oczywiście, że w badanych przeze mnie rodzinach ojcowie raczej słabo angażowali się w prace domowe.

Podejrzewam w związku z tym, że być może właśnie stąd u wielu badanych dorosłych dzieci alkoholików pojawiło się poczucie, że obowiązki i prace domowe nie były sprawiedliwie rozłożone na wszystkich. Przedstawione wyniki obnażają także prawdę o funkcjonującym modelu ról rodzicielskich w badanych rodzinach alkoholowych. Matki bowiem nie tylko aktywnie uczestniczyły w finansowym utrzymywaniu rodziny, ale głównie one były obciążone obowiązkami i pracami domowymi. Ten krzywdzący ich i niesprawiedliwy podział zadań z pewnością mógł być źródłem wielu nieporozumień i konfliktów małżeńskich. Zresztą około 1/3 badanych stwierdziła właśnie, że obowiązki i prace domowe były źródłem ciągłych konfliktów w ich rodzinach. Z bardziej szczegółowej analizy uzyskanych odpowiedzi wynika również, że spośród 12 wskazanych dzieci, które najbardziej angażowały się w podejmowanie obowiązków i prac domowych, aż 9 – to najstarsi z rodzeństwa. Jak już wcześniej wykazałem, najstarsze dzieci w badanych rodzinach – tzw. „bohaterowie rodzinni” – miały poważny udział w podejmowaniu ważnych decyzji oraz ich zdanie bardzo liczyło się w rodzinie. Teraz okazuje się także, że to właśnie głównie najstarsze dzieci brały na siebie najwięcej obowiązków i prac domowych.

A oto jak dorosłe dzieci alkoholików postrzegają swoje zadania i obowiązki, wynikające z funkcjonowania w rodzinie:

„Matka narzucała mi prace domowe, ale nie buntowałam się. Ojciec w domu robił bardzo mało. Czułam się odpowiedzialna za siostrę. Starałam się ją wybronić przed ojcem i innymi ludźmi, żeby jej nie skrzywdzili.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 1)

„Czułam się odpowiedzialna za brata, aby miał spokój i prawdziwy rozwój. Opiekowałam się nim  i wychowywałam go. Jest wobec mnie szczery i ma do mnie zaufanie, lecz w stosunku do ojca jest agresywny, a do mamy  ma lekceważący stosunek. Mama nie mówiła, że chciałaby, abyśmy jej pomagali w pracach domowych, robiła to zawsze sama. Przyzwyczaiłam się, że wszystko robiła mama. Musiałam jedynie dbać o swój pokój.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 3)

„Niektóre prace domowe mama mi narzucała. Obowiązywało mnie sprzątanie swego pokoju i drobne prace domowe typu wynoszenie śmieci. W okresach picia ojciec nie wykonywał pewnych czynności i zazwyczaj spadały one na brata.”

                                                                       (Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 5)

„W wykonywanie prac domowych włączałem się tylko dlatego, że musiałem, ale najchętniej bym tego nie robił. Obowiązki domowe były źródłem ciągłych konfliktów między rodzeństwem. Były niesprawiedliwie rozłożone na wszystkich, ponieważ ojciec nie angażował się, nie brał udziału w pracach domowych. Gdy coś robił, to miał do nas ciągłe pretensje i wywoływał awantury. Ojciec traktował nas jak „wynieś, przynieś, pozamiataj”. Oskarżał nas, że jesteśmy pasożytami i nic nie robimy w domu.”

                                                                       (Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 9)

„W domu sama sprzątam. Mój brat nic nie robi, jest trochę chowany pod kloszem. Pod nieobecność mamy sama się trochę opiekuję i troszczę o brata.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 10)

„Przez pewien czas wychowywałam się u babci, która nie pozwalała mi na moją spontaniczną chęć pomocy jej w różnych pracach domowych. Miałam się tylko uczyć lub bawić. Babcia nie chciała, abym jej w czymkolwiek pomagała. Chyba myślała, że nie zrobię niczego należycie, że i tak trzeba będzie po mnie poprawiać. Uznałam więc, że nie muszę w domu w niczym pomagać i że się do tego nie nadaję. Później, gdy zamieszkałam z matką, zachowywałam się tak samo. Matka jednak miała ciągłe do mnie pretensje o to, że jej w niczym nie pomagam, że do niczego sama się nie wezmę, tylko wszystko trzeba mi powiedzieć, co mam robić. Matka krytykowała mnie za to ciągle i czyniła uwagi wobec innych ludzi. Do dziś boję się jej krytyki i wstydzę uwag. W końcu odsunęłam się od niej emocjonalnie, bo nie mogłam już tego dłużej znosić.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 12)

„Nie miałam żadnych obowiązków w domu. Starsze siostry zazwyczaj sprzątały. Nawet do nauki mnie nie gonili. Byłam wyłączona z życia domowego.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 14)

Źródła pojawiania się różnych uczuć u dorosłych dzieci alkoholików

podrozdział z szóstego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

W tej części moich badań poświęconej szczególnie życiu emocjonalnemu dorosłych dzieci alkoholików, zależało mi na tym aby poznać również, w jakich okolicznościach pojawiają lub pojawiały się najważniejsze dla nich uczucia. Postanowiłem udzielić głosu samym badanym. Mieli oni w sposób nieskrępowany i spontaniczny kończyć rozpoczęte przeze mnie zdania. Wymieniając jakieś ważne dla nich uczucie, prosiłem, aby opisali sytuację, w której zazwyczaj się ono pojawia. Badani mogli podawać sytuacje bieżące lub te, które pamiętają z przeszłości. Ułożone w ten sposób zdania podzieliłem na dwie kategorie.  Pierwsza kategoria dotyczy uczuć przykrych a druga przyjemnych. Wypowiedzi dorosłych dzieci alkoholików prezentuję w formie cytatów.

Przyczyny pojawiania się nieprzyjemnych uczuć u dorosłych dzieci alkoholików w ich własnych wypowiedziach.

„Najbardziej czuję się zraniona, kiedy pomyślę o braku spokoju i miłości, gdy byłam dzieckiem.”

„Czułam się wykorzystywana, gdy musiałam opiekować się pijanym ojcem – gotować mu i podawać obiad, kłaść go pijanego do łóżka.”

„Użalam się nad sobą, gdy myślę o moim dzieciństwie, że przez nie, nie do końca spełniają się moje marzenia, tak jak bym chciała.”

„Czuję się niepewnie, gdy mam podejmować ważne dla siebie decyzje.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 1)

„Czuję się oszukana, gdy zawodzi mnie i nie dotrzymuje słowa najbliższa mi osoba.”

„Czuję się zraniona, gdy ktoś nie stara się mnie zrozumieć.”

„Jestem zazdrosna, gdy nie spełniają się moje oczekiwania.”

„Użalam się nad sobą, gdy coś nie układa się po mojej myśli, tak jak to sobie zaplanowałam.”

„Jestem niezdecydowana, gdy trudno wycofać mi się z podjętych zobowiązań – trudno mi powiedzieć nie.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 2)

„Jestem niezadowolona z siebie, ze wszystkiego co robię, nawet wtedy, gdy muszę rano wstać i zabrać się do czegokolwiek.”

„Czuję się manipulowana, gdy ktoś zmusza mnie do wyrażenia swego zdania, gdy ktoś wykorzystuje moją chęć pomocy, nie potrafię określić się.”

„Jestem nienaturalna, nie zachowuję się w zgodzie sama ze sobą, bo nie chcę urazić kogoś, gdybym mu odmówiła.”

„Staram się zrobić wrażenie na innych, żeby zostawili mnie w spokoju.”

„Czuję się sfrustrowana, gdy muszę rozmawiać z rodzicami.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 3)

„Czuję się winna, gdy nie mogę spełnić oczekiwań mamy, zadowolić jej.”

„Czuje się niezdolna do porozumienia, gdy ktoś nie rozumie moich uczuć.”

„Jestem nieszczera, gdy miałabym okazać komuś negatywne uczucie.”

„Jestem rozczarowana tym, że rodzice nie są ze sobą blisko, nie okazują żadnych uczuć wobec siebie.”

„Jestem niezdecydowana, gdy jestem w kontakcie z innymi, którzy wydają się być silniejszymi.”

„Czuję urazę, gdy ktoś mnie niesłusznie oskarża –  pojawia się wtedy poczucie krzywdy.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 4)

„Czułem złość, gdy ojciec przychodził pijany do domu.”

„Czułem złość, gdy w jakiejś grupie czułem się nie zaakceptowany.”

„Najbardziej czuję się samotny, gdy ode mnie ktoś odchodzi.”

„Boję się przyszłości, czy utrzymam rodzinę, czy stać mnie na to, czy podołam obowiązkom.”

„Lęk przed porzuceniem pojawia się , gdy się z kimś pokłócę, nawet wtedy, gdy mam rację.”

„Czuję lęk przed otoczeniem, gdy wchodzę w nowe otoczenie, środowisko, poznaję nowych ludzi, boje się czy mnie zaakceptują.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 5)

„Czuję się niepewnie, gdy coś się kończy, boję się czegoś nowego, nieznanego.”

„Czuję się bezradny, gdy muszę publicznie, indywidualnie wystąpić.”

„Jestem smutny, gdy nie uczynię jakiegoś dobra dla drugiego.”

„Czuję się winny, gdy w domu jest kłótnia.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 6)

„Wpadam w depresję, gdy zauważam, że pogarsza się stan zdrowia matki.”

„Czuję się winny, gdy ktoś cierpi przeze mnie.”

„Jestem smutny i czuję się bezwartościowy, gdy nie jestem nikomu potrzebny.”

„Czuje się nieswojo, gdy jestem w obcym towarzystwie.”

„Jestem nieśmiały, gdy mam przejąć inicjatywę, podejść do kogoś i zacząć rozmowę.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 7)

„Czuję lęk, gdy wracam do domu, bo nie wiem, co mnie czeka, czy czasami ojciec nie pije.”

„Poczucie beznadziei pojawia się, gdy dzieje się coś ważnego, na co nie mam wpływu, gdy coś nie układa się po mojej myśli.”

„Czuję żal, gdy widzę, że ojciec nie zmienia swojej postawy wobec mnie, nie troszczy się o mnie tak, jakbym tego od niego oczekiwał.”

„Wstydzę się okazywać złość, gdy nie znam tej osoby na początku znajomości.”

„Czuję nieśmiałość w nowych sytuacjach.”

„Czuję się samotny, gdy ktoś nie ma dla mnie czasu, gdy ktoś mnie odrzuca i nie rozumie.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 9)

„Nie lubię, gdy ktoś toleruje pijaństwo.”

„Nienawidzę, gdy ktoś próbuje mnie wykorzystać.”

„Mam pretensję, że rodzice nie mogą rozwiązać swoich problemów, za to że nie potrafią doprowadzić spraw do końca.”

„Uważam, że rodzice sami nie wiedzą, czego chcą.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 10)

„Jestem drażliwa, gdy ktoś krytykuje moje zachowanie, zwłaszcza gdy to robi mama.”

„Nie potrafię okazać czułości, gdy ktoś mnie chwali, czy okazuje wiele czułości.”

„Jestem uparta, gdy chcę, aby jakaś rzecz czy sytuacja stała się, jak sobie wyznaczyłam.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 11)

„Najbardziej czuję się zraniona, gdy tatuś ode mnie odchodzi i nie chce mnie kochać, ani mi pomóc.”

„Użalam się nad sobą, gdyż mam poczucie zmarnowania 5 lat mego życia.”

„Czuję wrogość, gdy widzę moją matkę i nie mogę jej usunąć z tego świata i widzę ludzi, którzy biją albo krzyczą na dzieci.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 12)

„Czuję się zniechęcona, gdy zwracam się do kogoś z problemem i ktoś nie umie mi poradzić.”

„Czuję frustrację, gdy nie jestem taka, jak bym chciała i coś nie układa się po mojej myśli.”

„Czuję lęk, gdy nie mogę zrozumieć siebie, kiedy nie wiem, co czuję, albo czuję inaczej niż inni i nie mogę innych zrozumieć.”

„Czuję tęsknotę za rodzicami, gdy jestem daleko od nich; wtedy idealizuję ich. Chciałabym, żeby dawali mi oparcie i poczucie bezpieczeństwa.”

„Jestem niezadowolona z siebie, ze swojego wyglądu i charakteru, że nie jestem pracowita, wytrwała w nauce, że nie mam pasji życiowej.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 14)

„Czuje się przegrana, gdy pozwalam sobą manipulować matce i ojcu.”

„Czuję się odrzucona, gdy moje problemy i radości są rodzicom obojętne.”

„Jest mi przykro i smutno, gdy moja osoba i postępowanie nie jest akceptowane przez rodzinę.”

„Jestem przygnębiona, gdy nie mogę nawiązać kontaktu z matką.”

„Czuję się zrozpaczona, gdy o wszystko w rodzinie obwinia się tylko mnie.”

„Czuję się sfrustrowana i zrozpaczona, gdy widzę, że nie ma w rodzinie żadnych więzi.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 15)

„Czułam się odrzucona, gdy ojciec faworyzował siostrę a mama brata.”

„Czuję się grzeszna, ponieważ ojciec wywoływał we mnie poczucie winy.”

„Czuję się samotna, gdy doświadczam, że jestem niepełnowartościowa, widzę na przykład małżeństwo z dzieckiem, a ja tego nie mam.”

„Czuję się przerażona, gdy wiele spraw się nawarstwia, a ja nie mam się czego uchwycić.”

„Jestem zrozpaczona, gdy nie mam w nikim oparcia.”

„Potrzebuję pomocy, gdy czuję się samotna. Niekiedy nie chce mi się szukać oparcia, chociaż mam do kogo zadzwonić.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 16)

„Czuję się oszukana, gdy ktoś łamie ustalone reguły „gry”.”

„Jestem zaborcza, gdy nie jestem pewna przyjaźni lub miłości osoby, którą nimi obdarzam.”

„Jestem drażliwa, gdy jestem przepracowana, niedosypiam i mam zbyt dużo odpowiedzialności.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 17)

A oto przyczyny występowania przyjemnych uczuć u dorosłych dzieci alkoholików w ich własnych wypowiedziach.

„Jestem pełna wdzięczności, gdy dostrzegam wszystkie dobre rzeczy w sobie, w innych i że mimo niepowodzeń mogę coś osiągnąć.”

„Czuję się ufna, gdy mam wokół siebie ludzi, których kocham, cenię, szanuję i lubię.

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 1)

„Jestem radosna, gdy rozumiem głębszy sens zdarzeń, które służą jakiemuś celowi.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 2)

„Czuję się pomocna innym, gdy poproszą mnie a nawet wtedy, gdy nikt mnie nie prosi, gdy widzę, że ktoś ma rozterki sama oferuję pomoc.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 3)

„Jestem pełen czułości, gdy do niczego mnie to nie zobowiązuje.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 7)

„Jestem spokojna, gdy zawierzę moje życie Bogu.”

„Jestem spokojna, gdy nie wydarzy się nic nieoczekiwanego.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 11)

„Czuję potrzebę miłości, gdy tatuś mnie przytula i chce wysłuchiwać moje przeżycia i być przy mnie.”

„Jestem kochająca innych, gdy kocham najuboższych (duchowo) w zaspokajaniu ich potrzeb duchowych.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 12)

„Jestem zaangażowana, gdy wiem, że to co robię ma sens.”

„Jestem wyrozumiała, gdyż wiem, że każdy ma prawo do błędów.

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 13)

„Jestem pełna nadziei – jest to postawa, która nie ma nic wspólnego z rodziną a wypływa z wiary.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 17)

Myślę, że cytowane tutaj wypowiedzi dorosłych dzieci alkoholików są bardzo ciekawe i skłaniają do refleksji. Warto zwrócić uwagę na fakt, że dużo więcej przytoczonych wypowiedzi wiązało się z sytuacjami wywołującymi przykre uczucia. Zaledwie kilka tylko wypowiedzi dotyczyło uczuć przyjemnych. Niektóre kwestionariusze nie zawierały opisu żadnych pozytywnych doświadczeń. Należy przypuszczać, że dorosłe dzieci alkoholików doświadczały w relacjach rodzinnych znacznie więcej i częściej nieprzyjemnych uczuć. Te bolesne wspomnienia prawdopodobnie bardziej utrwaliły się w ich świadomości. Trudno byłoby tutaj poddawać głębszej analizie każdą wypowiedź. Jest ich przecież bardzo dużo. Należy jednak stwierdzić, że wiele z nich jest bardzo wymownych, a ton niektórych jest dość ostry. Świadczy to o głębokim zranieniu w sferze emocjonalnej oraz o nie zagojonych urazach trwających niekiedy latami. Przeżycia z dzieciństwa mogą bowiem rzutować na budowanie przyszłych związków i relacji z ludźmi. Bardzo często model relacji interpersonalnych funkcjonujący w systemie rodziny alkoholowej jest nieświadomie powielany przez dorosłe dzieci w ich własnych rodzinach. A przecież nikt nie jest w stanie zmienić tego na co nie ma lub nie miał wpływu. Dlatego tak ważną sprawą dla wszystkich dorosłych dzieci pochodzących z rodzin dysfunkcjonalnych, powinna być praca nad uświadomieniem sobie swoich uczuć i zranień.

Pełnienie funkcji rodzicielskich w opinii dorosłych dzieci alkoholików

podrozdział z siódmego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

Pojęcie funkcji rodzicielskich jest ściśle związane z traktowaniem rodziny jako instytucji społecznej. W części teoretycznej mojej pracy omówiłem dość szeroko podejście systemowe do rodziny. Perspektywa spojrzenia na rodzinę jako ważnego systemu społecznego czy też instytucji społecznej zakłada, że rodzina spełnia określone zadania wobec swoich członków oraz wobec społeczeństwa, przygotowując swoje dzieci do pełnienia ról społecznych w dorosłym życiu. Poszczególne funkcje rodziny służą więc zaspokajaniu indywidualnych potrzeb jej członków a także potrzeb i wymogów społeczeństwa. Prawidłowa realizacja funkcji w rodzinie jest podstawą tworzenia się właściwych więzi w rodzinie. Stąd uznałem, iż dobrym wskaźnikiem jakości relacji interpersonalnych w rodzinie może być ocena pełnienia funkcji rodzicielskich. W literaturze istnieją liczne klasyfikacje funkcji rodziny. Różnią się one liczbą podawanych funkcji, zakresem danej funkcji, zasadami podziału oraz terminologią. Dla potrzeb mojej pracy poddałem badawczej analizie cztery funkcje rodzicielskie: opiekuńczą, wychowawczą, rekreacyjną oraz emocjonalną. W kwestionariuszu wywiadu sformułowane przeze mnie pytania oznaczone są numerami: 80a, 80b, 80c, i 80d. Badani mieli za zadanie wystawić każdemu ze swoich rodziców ocenę z pełnienia przez niego poszczególnej funkcji. Dzieci miały do dyspozycji pięciostopniową skalę ocen: bardzo dobrą, dobrą, dostateczną, niedostateczną oraz naganną. Z wszystkich wystawionych ocen obliczyłem wartość średnią arytmetyczną dla każdej z funkcji, osobno dla matek i ojców. Uzyskane w ten sposób wyniki przedstawiam w formie graficznej na wykresie.

Do obliczania wartości średniej arytmetycznej przyjąłem następującą skalę ocen:

5 – ocena bardzo dobra, 4 – ocena dobra, 3 – ocena dostateczna, 2 – ocena niedostateczna, 1 – ocena naganna.

Uzyskane wyniki ujawniają, że ogólnie ojcowie zostali gorzej ocenieni od matek we wszystkich badanych przeze mnie funkcjach. Najwyżej oceniona została funkcja rekreacyjna a najniżej funkcja emocjonalna. Podsumowując można powiedzieć, że badane dorosłe dzieci alkoholików odczuwały w dzieciństwie największy deficyt w zakresie potrzeb emocjonalnych. Być może do dzisiaj odczuwają w pewnym stopniu pewien niedosyt. Prawdopodobnie w swoich rodzinach nie doświadczały one w wystarczającym stopniu satysfakcjonujących relacji, które cechowałyby się autentyzmem, poczuciem więzi i bliskości. Są to oczywiście bardzo ogólne wnioski, które mogą być zupełnie nieprawdziwe dla wielu pojedynczych dobrze funkcjonujących rodzin. Biorąc to pod uwagę pozwolę sobie jednak na stwierdzenie, że otrzymany obraz funkcjonowania badanych rodzin nie jest optymistyczny. Wynika z tego przede wszystkim wniosek, iż istniejące w tych rodzinach relacje interpersonalne nie układały się najlepiej. Funkcja emocjonalna jest bowiem ważną z punktu widzenia osiągnięcia przez dzieci dojrzałości emocjonalnej, psychicznej i społecznej. Odgrywa zasadniczą rolę w zachowaniu zdrowia psychicznego oraz w rozwijaniu niezbędnych w dorosłym życiu umiejętności interpersonalnych.

A oto kilka wypowiedzi samych dorosłych dzieci alkoholików:

„Czułem, że rodziców nie obchodzą moje sprawy, łożyli jedynie na moje utrzymanie.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 9)

„Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z tego, że rodzice zaniedbywali swoje podstawowe obowiązki względem mnie. Wcześniej uważałam, że to ja mam tylko obowiązki.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 15)

Rodzaje i cechy dominujących uczuć u dorosłych dzieci alkoholików

z szóstego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

Omawiając dysfunkcjonalny system rodzinny wspomniałem, że charakteryzuje się on m.in. deprecjonowaniem uczuć. W rodzinach alkoholowych, jeśli w ogóle nie zaprzecza się uczuciom, to raczej nie mówi się o nich. System rodzinny, w którym nie można bezpiecznie i swobodnie wyrażać uczuć, wpływa negatywnie na proces dojrzewania emocjonalnego dzieci. Dorosłe dzieci alkoholików często nie wiedzą, co czują, czego pragną, nie wiedzą również, jak wyrazić to, co przeżywają. W swoim kwestionariuszu zamieściłem listę zawierającą 141 określeń różnych stanów emocjonalnych, uczuć a nawet cech charakteru. Przy każdym słowie badani mieli wpisać cyfrę od 1-7 oznaczającą częstotliwość doświadczania przez siebie określonego uczucia.

Zastosowana przeze mnie kategoryzacja przedstawiała się następująco;

– niemal bez przerwy – 7 punktów,

– przeważnie               – 6 punktów,

– bardzo często           – 5 punktów,

– często                       – 4 punkty,

– czasem                     – 3 punkty,

– rzadko                      – 2 punkty,

– nigdy                        – 1 punkt.

Dzieląc sumę wszystkich odpowiedzi przez liczbę badanych otrzymałem dla każdego określenia wartość średnią arytmetyczną. W ten sposób utworzyłem skalę uczuć. Można z niej dowiedzieć się, które uczucia przeżywane są najczęściej, a które najrzadziej przez dorosłe dzieci alkoholików. Chciałem również bliżej przyjrzeć się tym uczuciom. Interesowało mnie, które uczucia dorosłe dzieci alkoholików przeżywają najsilniej, które uczucia są u nich najbardziej trwałe, które sprawiają im najwięcej bólu i przykrości, których uczuć najbardziej wstydzą się okazywać na zewnątrz oraz z którymi uczuciami najtrudniej sobie radzą. W tym celu poleciłem badanym, aby z podanej listy wybrali sobie po cztery określenia i wpisali je do odpowiednich rubryk. Mieli także prawo dodawać swoje własne określenia. Odpowiedzi były bardzo zróżnicowane. Do prezentacji wybrałem te uczucia, które najczęściej powtarzały się w wypowiedziach i które umieszczane były na najwyższych pozycjach. Wynik analizy średniej arytmetycznej wszystkich odpowiedzi osób badanych przedstawia tabela 6.1.

Tabela 6.1. Dominujące i najczęściej doświadczane uczucia u dorosłych dzieci alkoholików.

Średnia arytmetyczna odpowiedzi Wartość średniej arytmetycznej Uczucia nieprzyjemne, postawy negatywne Uczucia przyjemne, postawy pozytywne
Na poziomie bardzo często 5,10   Wrażliwy
Poniżej poziomu bardzo często 4,70

 

4,50

 

 

Niezdecydowany, grzeszny

Lojalny, ciekawy, pełen nadziei

Tolerancyjny

Powyżej poziomu często 4,40

4,30

4,20

 

4,10

 

Niezadowolony z siebie

Niepewny siebie

 

Uparty

Pomocny innym

Zaangażowany, szczery

Łagodny, pełen troski o innych

Wyrozumiały, autentyczny

Na poziomie często 4,00 Smutny, samotny Dumny z innych, spokojny
Poniżej poziomu często 3,90

 

 

3,80

 

 

 

 

3,70

 

 

 

 

3,60

 

3,50

 

 

 

Niecierpliwy, dający się manipulować, zraniony niespokojny, rozdarty, potrzebujący pomocy, nie rozumiany

Drażliwy, starający się zrobić wrażenie na innych, słaby, spięty, winny

 

Niepełnowartościowy, odosobniony, zalękniony

Sfrustrowany, przygnębiony, użalający się nad sobą,

Współczujący, dogadzający innym, pełen pasji

Związany z innymi, zadowolony, wesoły

 

 

 

Wyciszony, pogodzony, kochający innych, kochany przez innych, wspierany przez innych, łatwy w pożyciu

Pełen wdzięczności

 

Akceptowany, samowystarczalny

Na uwagę zasługuje fakt, że wypełnienie tej części kwestionariusza, niektórym osobom zajmowało dość dużo czasu. Nad niektórymi określeniami dotyczącymi uczuć szczególnie długo zastanawiali się. Niekiedy nie byli w stanie podać jednoznacznej odpowiedzi. Muszę przyznać, że zamieszczona przeze mnie lista uczuć było chyba zbyt obszerna. Zauważyłem jednak charakterystyczne zjawisko, iż po początkowych trudnościach, większość badanych z czasem coraz szybciej i łatwiej decydowała się na postawienie odpowiedzi. Odnosiłem wówczas wrażenie, że wypełnienie tej listy stało się dla badanych przeze mnie dorosłych dzieci alkoholików mini ćwiczeniem na poprawę rozpoznawania swoich uczuć. W kolejnej tabeli 6.2. przedstawiam najczęściej wymieniane przez badanych uczucia pogrupowane według ich cech.

Tabela 6.2. Dominujące uczucia dorosłych dzieci alkoholików pogrupowane wg ich cech.

Uczucia najsilniej przeżywane Uczucia najbardziej trwałe Uczucia sprawiające najwięcej bólu i przykrości Uczucia, których wstydzą się okazywać na zewnątrz Uczucia, z którymi najtrudniej sobie radzą
Lęk, przerażenie, zalęknienie,  niepewność siebie, osamotnienie, złość, wściekłość, poczucie bycia zranionym, nadzieja, wrażliwość, poczucie oszukania, grzeszność, nie- zdecydowanie, optymizm, depresja, smutek, fascynacja, pasja, nadmierna kontrola, niezdolność do porozumienia Radość, zadowolenie, spokój, smutek, zranienie, brak pewności siebie, ufność, nadzieja, ciekawość, pasja, nieśmiałość, poczucie winy, przygnębienie, lęk, samotność, poczucie akceptacji, nieufność, odrzucenie, niezadowolenie z siebie, wyrozumiałość Porzucenie, odrzucenie, brak zrozumienia, poczucie bycia oszukanym, nie- zdecydowanie, niepewność, grzeszność, bycie pod presją, użalanie się nad sobą, samotność, wy- korzystywanie przez innych, poczucie bycia zranionym, zmanipulowanie nieszczerość innych, obmowa kogoś, przygnębienie, drażliwość, apatia, Gniew, złość, nienawiść, lęk, czułość, potrzeba pomocy, brak pewności siebie, nieśmiałość, poczucie bycia spiętym, skrępowanym, użalanie się nad sobą, zazdrość, wrażliwość, sympatia, gwałtowność, samotność, poczucie winy, zaborczość Lęk, brak zadowolenia z siebie, niepewność siebie, niecierpliwość, zazdrość, nie- zdecydowanie, poczucie bycia szczęśliwym, poczucie winy, przygnębienie, nieśmiałość, zakłopotanie, złość, wściekłość, odrzucenie, apatyczność, brak akceptacji siebie, potrzeba pomocy, drażliwość

Autorytet rodziców w oczach dorosłych dzieci alkoholików

podrozdział z siódmego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

Analizując relacje interpersonalne w rodzinach z problemem alkoholowym zamierzałem również zbadać, w jakim stopniu rodzice byli autorytetem dla badanych przeze mnie dzieci. W tym celu sformułowałem trzy pytania. W kwestionariuszu wywiadu oznaczone one są numerami 8, 9 i 10. Pytałem w nich o ogólne nastawienie badanych do rodziców, na ile odpowiadały im zalecenia rodziców i sposoby, jakimi posługiwali się najczęściej rodzice komunikując oraz egzekwując od dzieci wykonywanie określonych poleceń. Na każde z pytań badani mogli odpowiedzieć na pięć sposobów. Przygotowane przeze mnie odpowiedzi stanowiły pięciostopniową skalę poziomu akceptacji, od całkowitej akceptacji autorytetu rodziców, poprzez obojętność aż do jego całkowitego odrzucenia. Wyniki z badań przedstawiam w formie graficznej na kolejnym wykresie.

Już na pierwszy rzut oka widać, że w badanych rodzinach matki cieszyły się o wiele większym autorytetem od ojców. Na poziomie dużej akceptacji otrzymały one dwa razy więcej odpowiedzi niż ojcowie. Z 17 badanych średnio 11 odpowiedzi ( jest to około 65% badanych) wskazywało łącznie na dużą i całkowitą akceptację autorytetu matek. Na tak wysoki poziom autorytetu ojców średnio padło 5,3 odpowiedzi ( jest to około 31% badanych). Warto zauważyć, że zarówno matki, jak i  ojcowie otrzymali znikomą liczbę odpowiedzi na poziomie całkowitej akceptacji. Z wykresu widać, że na poziomach obojętności, dużego oraz całkowitego odrzucenia ojcom przypadło więcej odpowiedzi. Na duże i całkowite odrzucenie autorytetu ojców wskazywało średnio 8,7 odpowiedzi ( jest to około połowa badanych – 52%). Taki sam stopień odrzucenia autorytetu matek średnio wskazywało 5,3 odpowiedzi ( jest to około 32% badanych). Gdyby zsumować odpowiedzi wskazujące matki i ojców razem, to okaże się, że na 34 ocenianych rodziców średnio 16,3 odpowiedzi pojawiło się łącznie na poziomach dużej i całkowitej akceptacji autorytetu (jest to  prawie połowa ocenionych rodziców). Wydaje się, że jest to całkiem niezły wynik, który w dość korzystnym świetle przedstawia badane rodziny. Można jednak spojrzeć na te wyniki z drugiej strony i wówczas prawie natychmiast obraz tychże rodzin ulega zmianie. Okazuje się bowiem, że łącznie 17,7 odpowiedzi  pojawiło się na poziomach obojętności wobec autorytetu oraz jego dużego i całkowitego odrzucenia. Badane dorosłe dzieci alkoholików przejawiały więc postawę obojętności oraz dużego i całkowitego odrzucenia autorytetu wobec ponad połowy ocenionych rodziców. Nie ulega wątpliwości, iż jest to niekorzystny obraz relacji między rodzicami a dziećmi w badanych rodzinach. Jak więc zinterpretować otrzymane wyniki badań? Chyba nie po raz pierwszy w mojej pracy wyniki badań nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Może to dobrze. Rzeczywistość opisywana tylko w kategoriach czarno – białych byłaby nie tylko mało ciekawa, ale i przede wszystkim nieprawdziwa. Nie można więc zdecydowanie twierdzić, że we wszystkich rodzinach z problemem alkoholowych rodzice nie mają u dzieci autorytetu. Z pewnością jednak istnieje spora liczba rodziców, wobec których dzieci przyjmują postawę obojętności oraz silnie odrzucają ich jakiekolwiek polecenia.

A oto kilka swobodnych odpowiedzi dorosłych dzieci alkoholików na pytanie: Czy rodzice byli dla Ciebie autorytetem?

„Do pewnego czasu mama była dla mnie autorytetem. Jednak popijała sobie niekiedy razem z ojcem, była za mało stanowcza wobec niego. Straciłam zaufanie do mamy dlatego, że akceptowała wspólnych znajomych, którzy się schodzili na popijawy do domu. Ojca raczej bałam się. Bałam się jego bicia, awantur i krzyku.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 1)

„Do okresu szkoły średniej mama była autorytetem – później go utraciła dlatego, że nic nie robiła, aby zmienić sytuację. Lepiej byłoby nie mieć ojca, niż mieć go takiego, jakim był.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 3)

„Ojciec był autorytetem za zawodowe umiejętności, ale nie co do życia rodzinnego. Chciałbym, żeby w mojej przyszłej rodzinie było inaczej, jeśli chodzi o model czy wzór rodziny i małżeństwa.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 7)

„Ojciec kładł nacisk na nasze religijne wychowanie. Później jednak z powodu picia stracił autorytet, którym go obdarzałem, gdy byłem małym dzieckiem.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 9)

„Ojciec stracił autorytet ze względu na alkoholizm, a u matki też widzę, jak popełnia błędy. Ojciec jest mało zdecydowany. Nawet jak był trzeźwy, to nie wiedział, co ma ze sobą zrobić, nie umiał podjąć decyzji.”

(Źródło; Kwestionariusz wywiadu nr 10)

„Gdy zaczęłam chodzić do szkoły, to się zmieniłam na gorsze. Rówieśnicy ze szkoły stali się większym autorytetem niż rodzice.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 11)

„Starałam się spełniać oczekiwania mamy, bo się jej bałam.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 16)

Zespół stresu pourazowego u dorosłych dzieci alkoholików

z trzeciego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

Zespół stresu pourazowego (Posttraumatic Stress Disorder, w skrócie PTSD) jest jednostką chorobową, wprowadzoną w 1980 roku przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne do obowiązującego systemu klasyfikacji zaburzeń psychicznych. PTSD diagnozuje się na podstawie następujących kryteriów:

  • Obecność w doświadczeniu jednostki zdarzenia nie mieszczącego się w obszarze normalnych ludzkich doświadczeń.
  • Przeżywanie od nowa tego urazu w snach, wspomnieniach, zadumie, uczuciach, wyobrażeniach i zachowaniu. Wraz ze wspomnieniami mogą pojawić się halucynacje i iluzje.
  • Niewrażliwość na otoczenie i celowe unikanie bodźców związanych konkretnie lub symbolicznie z urazem. Może temu towarzyszyć zmniejszenie aktywności życiowej, odrętwienie emocjonalne, poczucie wyobcowania, skłonność do izolacji.
  • Doświadczanie objawów lęku i zwiększonego pobudzenia: przewrażliwienie, trudności z koncentracją, pogorszenie pamięci, drażliwość i wybuchy złości, trudności z zasypianiem i snem.
  • Zespół może wystąpić natychmiast po urazie, częściej jednak ma charakter odroczony.

Przyczyną pojawienia się wymienionych powyżej zaburzeń są traumatyczne doświadczenia. Do takich skrajnie urazowych sytuacji zalicza się: poważne zagrożenie życia jednostki, zagrożenie fizycznej integralności, zranienie bliskich osób, nagłe zniszczenie domu i społeczności, bycie świadkiem przemocy i jej ofiarą. Zespół stresu pourazowego nie powstaje u wszystkich osób, które doznały urazu. Ilość występujących objawów oraz ich intensywność również bywa zróżnicowana. Zależy to od indywidualnej podatności, czynników biopsychicznych, od tego czy uraz był ostry, czy chroniczny, od jego siły.

Obok choroby alkoholowej i współuzależnienia, zespół stresu pourazowego jest trzecią ważną grupą objawów występujących w rodzinach z problemem alkoholowym. Podobnie zresztą jak współuzależnienie, zespół ten jest konsekwencją uzależnienia od alkoholu któregoś z członków rodziny. Zdecydowałem się wprowadzić do mojej pracy, poświęconej dorosłym dzieciom alkoholików, pojęcie zespołu stresu pourazowego, ponieważ liczne naukowe badania dotyczące rodzin alkoholowych oraz moje osobiste obserwacje, skłoniły mnie do uznania faktu, że członkowie tychże rodzin są narażeni na doświadczanie chronicznych, drobnych urazów, jak i pojedynczych, ostrych aktów przemocy. Trudno oczekiwać, zwłaszcza od małego dziecka, żeby było w stanie zrozumieć, dlaczego ojciec bije matkę, dlaczego nie wraca czasami do domu lub w środku nocy budzi wszystkich i urządza awanturę. Uczucia związane z podobnymi sytuacjami bywają zbyt silne, żeby można było sobie z nimi poradzić. Dziecko przystosowuje się do chronicznego stresu w rodzinie. Staje się nadmiernie czujne, niespokojne i ciągle przestraszone. W wyniku wcześnie przeżytych urazów oraz bardzo silnych stresów, niekiedy dopiero w dorosłym życiu ujawniają się zaburzenia będące właśnie objawami zespołu stresu pourazowego.

Zaburzeniom tym Ilona Jona poświęciła swój artykuł zamieszczony w „Świecie Problemów” Nr 10/1997. Twierdzi ona, że dorosłe dziecko alkoholika może bardzo silnie reagować w sytuacjach, przypominających mu przeżyty w dzieciństwie stres. Dlatego słysząc na przykład podniesiony głos bliskiej osoby, może zareagować gwałtownym lękiem.

Objawem PTSD może być psychiczne odrętwienie. Polega ono na oddzieleniu się „ja” od przeżywanej sytuacji. W ten sposób przerwany zostaje kontakt człowieka z własnymi uczuciami, zapewniając mu pozorny spokój. Odcięcie się od własnych uczuć uniemożliwia jednak przeżywanie bliskości w relacjach z ludźmi. Dorosłe dzieci alkoholików mogą mieć trudności w wyrażaniu ciepłych i serdecznych uczuć. Mogą mieć również poważne problemy z nawiązaniem trwałej, autentycznej więzi uczuciowej. Dorosłe dzieci alkoholików bardzo obawiają się uczucia odrzucenia. Jest to dla nich bardzo bolesne doświadczenie wyniesione z dzieciństwa. Niektórzy, będąc przekonanymi o swojej własnej nieatrakcyjności, z góry przewidują odtrącenie przez partnera. Chcąc zaoszczędzić sobie bólu odrzucenia, wolą nie angażować się w bliskie związki lub decydują się pozostać z partnerem, którego tak naprawdę nie kochają i którego ewentualne odejście nie będzie tak bolesne. Obawiając się zranienia nie są w stanie zaryzykować własnego szczęścia. Czasem próbując uprzedzić porzucenie, same rozbijają związek i odchodzą.

Kolejnym objawem PTSD jest silne poczucie winy. Dzieci skłonne są za to, co dzieje się w rodzinie, obwiniać siebie. Małe dziecko potrzebuje oparcia w rodzicach, potrzebuje również od nich akceptacji i miłości. Poza tym okazywanie czci, szacunku i miłości swoim rodzicom jest postulowanym społecznie nakazem moralnym. Dziecko nie jest w stanie przyjąć informacji, że ma niekompetentnych rodziców. Tymczasem stosujący przemoc rodzic wzbudza gniew, złość, niechęć a nawet nienawiść. Przeżywanie sprzecznych uczuć prowadzi do wewnętrznego rozdarcia, zagubienia i rodzi poczucie winy. Przenosząc to uczucie w dorosłe życie, dzieci alkoholików czują się winne, że opuściły dom, że za mało pomagają rodzicom, albo też wobec swojej nowej rodziny, że za bardzo koncentrują się na rodzicach.

  • Dorosłe dzieci alkoholików często przeżywają lęk. Niekiedy towarzyszy mu poczucie zbliżającej się katastrofy, napady paniki, nierealistyczne obawy o własne życie. Dość często występuje depresja.
  • Dorosłe dzieci alkoholików unikają zwracania się do innych o pomoc. W dzieciństwie ich prośby były zazwyczaj lekceważone. Nauczyły się, że na nikim nie można polegać. Ukształtowała się u nich postawa głębokiej nieufności do ludzi, wstyd i skrępowanie.

Dorosłe dzieci alkoholików nie są skore do zwierzeń. Niechętnie podejmują się rozmów o przeszłości. Być może obawiają się ujawnienia bolesnych uczuć związanych z dzieciństwem, a może czują się winne, że zdradzają w ten sposób rodzinne tajemnice. Niekiedy jednak obronnie koloryzują wspomnienia, a czasem same zaczynają wierzyć w swoje „cudowne dzieciństwo”. Dopiero podczas głębokiej psychoter

Funkcjonowanie systemu kar w opinii dorosłych dzieci alkoholików

podrozdział z siódmego rozdziału cytowanej już pracy magisterskiej

System kar jest ważnym elementem procesu wychowania. Kary są negatywnymi wzmocnieniami powodującymi przykre doznania. Celem stosowania kar jest zapobieganie i eliminowanie zachowań niepożądanych. Cel ten można jednak osiągnąć tylko wtedy, gdy kary są umiejętnie stosowane i odpowiednio dobrane. Aby kara była skuteczna, dziecko powinno akceptować normę, za przekroczenie której zostało ukarane. Dziecko powinno również akceptować osobę, która stosuje wobec niego karę. Myślę, że warto tylko w tym miejscu przypomnieć, iż istnieją cztery podstawowe zasady karania. Zasada bezpośredniości polega na tym, że karać należy bezpośrednio po przewinieniu lub w trakcie złego zachowania. Kary nie mogą być wymierzone przeciwko dziecku. Dziecko powinno wiedzieć, za co zostało ukarane. Kary powinny pomóc dziecku w zmianie zachowania. Chodzi więc raczej o wspieranie rozwoju dziecka, a nie jego ograniczanie. Służyć temu ma zasada obiektywności karania. Z kolei zasada adekwatności polega na tym, iż wielkość kary powinna być dostosowana do szkodliwości czynu oraz powinna uwzględniać indywidualność dziecka. Ostatnia zasada perswazji polega na wspólnym zastanawianiu się, co było przyczyną kary i jak należy uniknąć złego zachowania. Poza tym należy pamiętać, że bardzo ważna jest konsekwencja oraz stosowanie różnorodnych kar. Należy także unikać karania w gniewie.

W moich badaniach chciałem sprawdzić, jak z perspektywy kilku lat dorosłe dzieci alkoholików oceniają otrzymywane w dzieciństwie kary. Sformułowałem trzy pytania, które w kwestionariuszu wywiadu oznaczone są numerami: 77, 78 i 79. Odpowiedzi na nie zamieszczam w poniższych trzech tabelach.

Tabela 7.1. Ocena otrzymywanych w dzieciństwie od rodziców kar.

Czy uważasz, że na ogół otrzymywałeś kary? Ze strony Matki Ze strony ojca Od rodziców razem
  – zbyt surowe

– dotkliwe

– właściwe

– łagodne

– zbyt łagodne

– nie potrafię powiedzieć

3

4

7

2

0

0

2

3

7

2

0

2

5

7

14

4

0

2

Ogółem odpowiedzi: 16 16 32

Tabela 7.2. Częstotliwość stosowanych kar.

Czy uważasz, że rodzice stosowali kary?

Matka Ojciec Rodzice
-zawsze bez powodu

-zbyt często chociaż nie bez powodu

tylko w przypadku złego zachowania się

-rzadko stosowali kary

-w ogóle nie stosowali kar

2

1

6

6

1

3

1

5

5

2

5

2

11

11

3

Ogółem odpowiedzi: 16 16 32

Tabela 7.3. Rodzaj najczęściej stosowanych kar.

Rodzaj kar najczęściej stosowanych przez rodziców Liczba wyborów
Narzekanie 14
Krytyka 12
Wyzywanie 9
Krzyki, wyrażanie smutku i zawodu, nieodzywanie się 7
Awantura, odrzucenie 5
Bicie, odmawianie przyjemności, zakaz opuszczania mieszkania przez jakiś czas 4
Szarpanie, izolacja 2
Nakazywanie wykonania dodatkowych czynności, zastraszanie 1
Ilość osób badanych: 17

Z powyższych tabel wynika, iż najwięcej badanych dzieci uważa, że kary stosowane przez rodziców były na ogół właściwe czyli adekwatne do popełnionego czynu. Tyleż samo dzieci uważa jednak, że otrzymywały kary dotkliwe i zbyt surowe (patrz tabela 7.1.). W opinii ponad 1/3 badanych kary były wymierzane tylko w przypadkach złego zachowywania się. Ich stosowanie było więc zdaniem dzieci w pełni uzasadnione. Identyczna liczba osób stwierdziła, że ich rodzice rzadko stosowali jakiekolwiek kary. Dużo mniejsza natomiast grupa dzieci uważa, że otrzymywali kary zawsze bez powodu (patrz tabela 7.2.). Z wypowiedzi dorosłych dzieci alkoholików wynika, iż najczęściej  w ich rodzinach stosowano takie formy kar jak: narzekanie, krytyka oraz wyzywanie (patrz tabela 7.3.).

Można powiedzieć, że przedstawiony przez badanych obraz funkcjonowania systemu kar w ich rodzinach jest raczej pozytywny. Chociaż wypowiedzi dzieci były dość zróżnicowane, to jednak jeśli chodzi o aspekt stosowania kar w badanych rodzinach alkoholowych można ogólnie uznać, że pod tym względem rodziny te prezentują się zupełnie nieźle. Wydaje się więc, że w większości badanych rodzin metody wychowawcze rodziców raczej dalekie były od stylu autokratycznego.

A oto spontaniczne relacje dorosłych dzieci alkoholików dotyczące otrzymywanych kar w dzieciństwie:

„Karę odbierałam, jako robienie niepotrzebnej awantury przez ojca. Byłyśmy grzecznymi dziewczynkami, nie sprawiającymi kłopotów. Miałam poczucie, że jestem dla rodziców ciężarem, chociaż wiem, że nie sprawiałam im żadnych kłopotów. Jak się buntowałam, rodzice stosowali wobec mnie metodę zastraszania, aby wymusić na mnie określony sposób zachowania. Zdarzały się także szarpnięcia. Od ojca dostawałam, gdy starałam się bronić mamy.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 1)

„Matka mówiła, że powinnam być dobrą starszą siostrą, powinnam być mądrzejsza, nie powinnam tak histerycznie płakać, aby nie zwracać na siebie uwagi, powinnam bratu ustępować. Krytykę ojca odbieram jako przemoc.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 3)

„Rodzice szantażowali mnie, mówiąc np.-„jeśli nie zrobisz tego, to nie pójdziesz na mecz”. Jestem miłośnikiem piłki nożnej i rodzice wiedzieli, jak bardzo zależało mi zawsze na tym, aby obejrzeć mecz. Czasami to wykorzystywali, aby nakłonić mnie do zrobienia czegoś. Rodzice wiedzieli, co mnie najbardziej zaboli. Wolałem być skrzyczany lub lekko uderzony, niż dostać karę, że nie mogłem wyjść z domu. Taką karę dłużej się pamiętało i bardziej bolała. Rodzice próbowali mi wcisnąć w głowę model: zawsze się zgadzaj – to co matka powie i ojciec, to są rzeczy święte, bądź ułożony, grzeczny i spokojny. Rodzice raczej ganili mnie, wtedy chwalenie nie było w modzie. Mama w towarzystwie większej rodziny wywlekała to, co źle zrobiłem, zawstydzała mnie – uważałem, że to tak musi być, choć było mi przykro. Mama wypominała mi, co zrobiłem złego, a nie zauważała, jeśli coś zrobiłem dobrze.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 5)

„Rodzice zawstydzali mnie, mówiąc mi, jak nie należy postępować. Krzyczeli, gdy coś im się we mnie nie podobało. Krytyka na ogół dotyczyła drobiazgów. Matka wskazywała na moje zachowanie się i chciała, aby brat brał ze mnie przykład.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 7)

„Rodzice nie mogli się ze sobą porozumieć, więc wyładowywali swoją agresję na nas. Kary były niekonsekwentne i nieadekwatne, trochę nieprzewidywalne, stosowane chaotycznie w zależności od humoru i nastroju rodziców. Jak ojciec pił, to zapominał jak karał i nie pilnował tego, nic go wtedy nie obchodziło. Gdy matka zaczynała krzyczeć, w końcu włączał się ojciec i dochodziło do awantury. Dużo było negatywnych komunikatów, dotyczących mego niepodporządkowywania się różnym nakazom. Ojciec obwiniał nas o to, że matka np. znalazła się w szpitalu. Rodzice wyrzucali nam to, że przez nas jest tak źle w domu. Czułem się winny za całą tę sytuację. Matka użalała się nad sobą mówiąc, że się z nami wykończy. Porównywała naszą rodzinę z sytuacją innej rodziny, wytwarzała w nas poczucie winy, porównując do kogoś innego. Matka używała zwrotu, że jesteśmy „wstrętne bachory”. Nie mogła z nami sobie dać rady i wołała na pomoc ojca, który rozstawiał nas po kątach.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 9)

„Rodzice nigdy nie mieli zastrzeżeń do mojego zachowania, zawsze umiałam dostosować się do oczekiwań ludzi wokół mnie. Matka była bardziej od ojca krytyczna. Czasami okazywała pretensje, gdy czegoś nie zrobiłam w pracach na rzecz domu.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 10)

„Odnosiłam wrażenie, że byłam uciążliwa dla rodziców, że przeze mnie ojciec pił.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 11)

„Matka próbuje mnie przekupić, bo odsunęłam się od niej. Boję się nawiązać kontakt z matką, bo boję się, że będzie mnie krytykować. Poniżała mnie i zastraszała, obmawiała wobec znajomych. Namawiała ich, aby mi zwracali uwagę np. nakrzyczeli na mnie. Ojciec nigdy nie był zły na mnie, nie stosował żadnych kar.”

                                                                       (Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 12)

„Mama uważała, że przez nas ma same kłopoty. Obrażała się na mnie, gdy wyrażałam swoje emocje. Czuję się winna temu, co działo się w domu. Mama porównywała mnie z koleżankami, pokazując mi jakie one są grzeczne.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 14)

„Rodzice nakazywali mi wykonywanie bezsensownych prac, aby tylko poniżyć mnie i nie pozwolić mi na żaden odpoczynek.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 15)

„Matka wzbudzała we mnie poczucie winy przez swoją chorobę.”

(Źródło: Kwestionariusz wywiadu nr 17)

Post Navigation